Po wielu miesiącach pracy każdemu należy się chwila odpoczynku. Niektórzy urlop spędzają aktywnie, np. chodząc po górach, inni wybierają słodkie lenistwo nad wodą. Bez względu na formę wypoczynku nieodłącznym elementem wakacji i najlepszą pamiątką są… zdjęcia. Radosne i uśmiechnięte, które przez kolejny rok będą przypominały o wspaniale spędzonych chwilach. Co jednak zrobić, kiedy zęby nie są równe ani śnieżnobiałe i zamiast zdobić fotografię, tylko ją oszpecą? Lekarze Maestria przychodzą z pomocą – czas na nowoczesną stomatologię w wersji last minute!
Do wyleczenia jeden krok…
Wzorowy pacjent gabinetu stomatologicznego dba o regularne wizyty – przynajmniej raz na pół roku. Tak jak jednak w szkole wzorowych uczniów jest jak na lekarstwo, tak i wśród dorosłych nie wszyscy należycie dbają o swoje zęby. A przecież to wizytówka, którą można i trzeba się chwalić, także na wakacyjnych zdjęciach. Nawet jeśli dotychczas zwlekaliście z wizytą u stomatologa, przedwakacyjny czas to świetna okazja, aby nadrobić te zaległości. Kiedy już konsultacja lekarska zostanie umówiona, lekarz w jej trakcie wykona specjalne zdjęcie jamy ustnej przy wykorzystaniu tomografii stożkowej (CBCT), która jest znacznie dokładniejszą metodą diagnostyczną niż powszechnie wykorzystywany pantomogram. Dzięki precyzyjnym zdjęciom szczęki i żuchwy stomatolog będzie mógł postawić precyzyjną diagnozę i zaproponować leczenie dopasowane do potrzeb zdrowotnych pacjenta.
Proste, prostsze, wyprostowane
Wiele osób na myśl o noszeniu metalowego drutu powodowało przekreślenie marzenia o pięknych i prostych zębach. Tradycyjne metalowe aparaty ortodontyczne – choć nadal skuteczne – nie są jednak zbyt estetyczne, ani wygodne w noszeniu. Dzisiaj medycyna daje nam nowe możliwości w postaci przeźroczystych nakładek ortodontycznych – Invisalign. Są one całkowicie niewidzialne dla innych i można je zdejmować zarówno podczas spożywania posiłków, jak i na czas mycia zębów – wystarczy nosić je 22 godziny dziennie. Z Invisalign można więc prostować zęby również na wakacjach! W wygodny i zupełnie niewidoczny sposób.
Jeśli zastanawiasz się nad leczeniem ortodontycznym, przeczytaj więcej o niewidocznych nakładkach TUTAJ.
Braki w uzębieniu? To już nie problem!
Brak zęba to nie tylko mniej powodów do szerokiego uśmiechu, ale także większe ryzyko wypadnięcia zęba przeciwstawnego czy wychylenia zębów sąsiadujących. Warto więc zadbać o uzupełnienie uzębienia nie tylko ze względów estetycznych, ale przede wszystkim zdrowotnych. Zdarza się, że mimo szczerych chęci stan zdrowia lub budowa anatomiczna jamy ustnej wykluczają pacjenta z leczenia implantologicznego. Z myślą o takich osobach nasz Dyrektor Medyczny – dr n. med. Maciej Michalak zaprojektował ultracienki i wyjątkowo wytrzymały implant Universe 2.9, który jest prawdopodobnie najcieńszym na świecie dwuczęściowym implantem. Produkowany jest przez renomowana szwajcarską firmę IML. Warto wiedzieć, że implantacja przy zastosowaniu Univerce 2.9 może zostać przeprowadzona bez użycia wiertła, przy zastosowaniu technologii ultradźwiękowej. To leczenie bez bólu, mniejsze szanse na powikłania i więcej powodów do uśmiechu.
Więcej o tej rewolucji w implantologii przeczytasz TUTAJ.
Uśmiech potrzebny na wczoraj!
Jeśli wakacyjny wyjazd zbliża się wielkimi krokami, trzeba działać wyjątkowo szybko. Nowoczesna stomatologia to nie tylko długotrwałe procesy, w których na efekty trzeba trochę poczekać. Zabiegiem, który można wykonać już na jednej wizycie (w zależności od tego, ile zębów będzie wymagało korekty), jest tzw. bonding, czyli małoinwazyjna metoda odbudowy zębów, które są nierówne, złamane czy przebarwione. Z wykorzystaniem żywicy kompozytowej stomatolog może poprawić wygląd zębów, maskując np. diastemę, ukruszenia, pęknięcia, przebarwienia czy nierówności między sąsiadującymi zębami. Warunkiem jest stan zdrowia jamy ustnej – zęby bez próchnicy czy nagromadzonej płytki nazębnej. Wówczas w jeden dzień można zyskać uśmiech, który pięknie ozdobi nie tylko zdjęcie, ale i sprawi, że pacjent będzie chciał go prezentować bez końca.
Więcej o metodzie bondingu przeczytasz TUTAJ.